Światła i cienie
Onesimus uprzejmością obejścia zjednał sobie sym‧patye całej służby w pałacu, więc udał się wprost do kuchni i tam w rozmowie poufnej z kucharzem dowiedział się, że
przygotowuje on dla księcia z rozkazu Nerona ulubiony przez niego przysmak, bażanta, lecz, że ptak przysłany, wydaje mu się być nieświeżym.
To wyznanie wystarczyło Onesi musowi; teraz trze‧ba było ostrzedz tego, którego życiu groziło niebezpieczeństwo.
Do pokoju Brytanikusa lękał się wejść Onesimus, aby nie wzbudzić podejrzeń, postanowił prze‧to ostrzedz go przez Tytusa: on jeden mógł go urato‧wać, należało
jaknajprędzej się z nim zobaczyć.
Tytus spędzał zwykle ranki na ćwiczeniach gi‧mnastycznych z Brytanikusem, powracali zwykle ra‧zem na południowy posiłek, postanowił więc czatować na nich przy wejściu, co
też uczynił.
Gdy ujrzał zdała młodych przyjaciół, czem prędzej posłał jednego z niewolników do Tytusa, aby mu powiedział, że wódz pretoryanów pragnie z nim mówić jak najprędzej.
Tytus wszedł do przedsionka i poznawszy Onesi‧musa, zdawał się być urażony tym żartem, jak mniemał; lecz Onesimus szepnął:
— Brytanikus w niebezpieczeństwie.
Dwa te wyrazy zmieniły odrazu usposobienie wier‧nego przyjaciela księcia.
— Mów jaśniej! — odparł.
— Nie pozwól mu jeść ptaka!
— rzucił jeszcze Onesimus i oddalił się szybko.
Tytus podążył na obiad do przyjaciela; wszedłszy, zbladł.
Brytanikus, nie czekając na niego, gdyż głodnym był po odbytych ćwiczeniach, zabrał się już do jedzenia i siedział właśnie nad upieczonym bażantem.
— Podziel się ze mną!
—zawołał z nieudaną roz‧paczą Tytus,—tak lubię te ptaki.
Brytanikus podsunął mu półmisek z uśmiechem.
— Ciekawy jestem, co by pomyślał Epiktetos o stoiku, który lubi łakocie!—rzekł wesoło.
— Ten bażant jest przeznaczony tylko dla ciebie, panie — odezwał się raptem pedagog — dziwię się, że Tytus jest tak niedelikatny i łakomy.
Słowa te wybawiły Tytusa z kłopotu: nie miał bowiem najmnieszej ochoty się otruć.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>