Światła i cienie
— Pamiętaj, że Brytanikus jeszcze żyje, że mogę posłać go do obozu proteryanów! — zawołała za nim Agrypina.
Nero zacisnął pięść, ale się nie zatrzymał, szepnął tylko do siebie:
— Tygellinus miał słuszność!
Nareszcie zatarły się na twarzy Nerona ślady spotkania z Pudensem, cezar kazał czynić przygotowania do uroczystego obchodu Saturnalii.
Królem zabawy wybrany został przez młodzież rzymską Nero.
Król takiej zabawy miał władzę nieograniczoną, wszyscy zgromadzeni musieli się stoso‧wać do jego woli, zwykle jednakże owi chwilowi wład‧cy nie nadużywali swej siły.
Najwykwintniejsza młodzież została zaproszoną do pałacu cezarów na Saturnalia.
Prócz zwykłych towa‧rzyszy Nerona i Neoparyuszów z synami, Brytanikus, Pio, oraz kilku innych jeszcze.
Pomiędzy starszymi gośćmi był Galba, żyjący do‧tychczas w osamotnieniu i Witelliusz, słynący z obżarstwa.
Zrazu goście bawili się w gry różne, poczem Nero rzekł:
— Teraz powiem, co każdy z was ma uczynić: Niech Otho zdejmie z głowy wieniec i ofiaruje go osobie, którą najbardziej
kocha w tem gronie, Lukon, poe‧ta, opowie nam w ciągu minuty jaką ciekawą powieść, a Petroniusz w ciągu pięciu minut ułoży wiersz, którego formie nie możnaby nic zarzucić.
Dzięki inteligencyi i dowcipowi wszyscy dobrze wywiązali się z zadania, Otho ofiarował swój wieniec królowi zabawy, który zdawał się być rad z tego, więc zwrócił się z
uśmiechem do Brytanikusa.
— Jeszcze ten mój poddany nie otrzymał żadne‧go zlecenia — rzekł do młodzieńca, wyniosłej niż do innych,— wyjdź na środek sali, Brytaniku, i zaśpiewaj jaką pieśń.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>