Światła i cienie





— Czy nie mogłabyś mi ułatwić rozmowy, z którym z nauczycieli chrześcijan?
— Podobno sam Paweł z Tarsu ma tutaj zawi‧tać wkrótce; obecnie mógłbyś jedynie mówić z najstarszym z rzymskich chrześcijańskich presbyterów.
Spot‧kanie to wymagałoby wszakże wielkiej ostrożności.
— Czy w Rzymie jest kto, co znał osobiście Chrystusa?
— Chrystus był ukrzyżowany 20 lat temu za panowania Tyberyusza, niejeden z jego uczniów jeszcze żyje.
— A Paweł z Tarsu, widział go kiedy?
— Tylko w niebiańskiem widzeniu.
— Zapewne wiele o nim słyszałaś, Pomponio, powiedz mi przeto, jak żył? z jakiej rodziny pochodził? czy prawdą jest, że chrześcjanie czczą go jako Boga swego?
Pomponia pochyliła głowę, zbierała myśli przez chwilę, poczem mówić zaczęła:
— Chrześcijanie uważają Chrystusa za Boga.
Przecież i rzymscy bogowie schodzili pomiędzy ludzi i ludzką postać przybierali.
Herkules był podobno u Eurysteusa, Jupiter przyszedł do Filemona; Plato mówi, że nigdy nie poznamy Boga, dopóki nie objawi się pod postacią cierpiącego człowieka.
Jeśli więc nie śmiejemy się z najpopularniejszych filozofów, że wygłaszali podobne myśli, dlaczego śmiać się mamy z Chrze‧ścijan, iż uwierzyli im...
Długo jeszcze rozmawiała tego dnia Pomponia z Brytanikusem i opowiedziała mu wiele szczegółów z życia, oraz ostatnich chwil Chrystusa.
Brytanikus wyszedł od niej oszołomiony, nazajutrz powrócił i stał się codziennym jej gościem; rozmowy z nią wlewały w jego duszę spokój, w serce szlachet‧ne uczucia.
W nauce chrześcijańskiej, której zasady mu wyjaśniała, znalazł prawdę, ta podniosła jego charak‧ter, siłę woli i męztwo w nim wyrobiła.
Nie mówił on z żadnym ze swoich przyjaciół o tem, co słyszał u Pomponii, lecz z siostrą swoją dzielił się skarbami, jakie wynosił z domu tej zacnej niewiasty.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>